8.11.2016
(Bamboo Island – Sharks Point – Monkey Beach – Viking Cave – Snorkeling – Loh Samah Bay – Maya Bay)
Organizacja
Przed nami był dzień pełen wrażeń czyli 1-dniowa wycieczka na pobliskie wyspy i atrakcje. Dzień rozpoczęliśmy porannym spotkaniem przy biurze, gdzie wykupiliśmy wycieczkę, następnie przyszedł po naszą grupę (ok. 15 osób) nasz „przewodnik”. Razem ruszyliśmy do portu, aby wsiąść do naszej long boat. Na wstępie otrzymaliśmy napój oraz kanapkę.
Bamboo Island
Pierwszym punktem wycieczki była Bamboo Island. Wyspa jest piękna, dziewicza. Rozległa piaszczysta plaża oraz turkusowa woda robi wrażenie. Można tutaj ponurkować z rurką, ale nie ma co się nastawiać na super rafę.
Sharks Point
Kolejnym punktem miała być Mosquito Island, ale była zamknięta dla turystów w tym okresie zatem popłynęliśmy na Sharks Point. W międzyczasie otrzymaliśmy lunch (ryż z warzywami). Było to miejsce niedaleko Phi Phi Don, gdzie rzekomo często można zaobserwować pływające rekiny. Wskoczyliśmy na snurkowanie , ale nie udało nam się spotkać żadnego. Mimo to była tutaj dość bogata fauna. Sporo dużych ryb więc warto wejść do wody z rurką. W międzyczasie mieliśmy małe problemy z naszą łodzią, ale nasz przewodnik-kierowca całe szczęście sobie z tym poradził i dalsza podróż była możliwa.
Monkey Beach
Następnie udaliśmy się na Monkey Beach. Wąska plaża, na której żyją dzikie małpy. Mnóstwo tutaj turystów robiących sobie zdjęcia. Małpy wskakują często na ludzi. Próbują ukraść cokolwiek ma się w rękach, same rozpinają plecaki, otwierają reklamówki -trzeba się mocno pilnować i nie zaczepiać ich. Podczas naszych odwiedzin dwie Panie zostały podrapane więc polecamy ostrożność.
Loh Samah Bay
Kolejnym punktem było snurkowanie przy Loh Samah Bay, tutaj również bardziej ciekawa była fauna niż flora. Z łodzi podziwialiśmy również Viking Cave oraz mieliśmy chwilę na kąpiel w zatoce.
Maya Bay
Następnie ruszyliśmy do Maya Bay czyli słynnej zatoki z filmu „Niebiańska plaża” z Leonardo Di Caprio. Na miejscu przycumowanych jest sporo łodzi i cała plaża wypełniona jest turystami. Zatoka rzeczywiście niebiańska. Nie ma tutaj typowych sklepów/barów czy wypożyczalni leżaków. Jest bardziej dziko i to na plus. Był też czas na kąpiel oraz spacer po wyspie. Na miejscu widoczne są znaki wskazujące drogę w przypadku Tsunami oraz możliwość przejścia na drugą stronę zatoki przez niestandardowy przesmyk między skałami.
Świecący Plankton
Wracając z Maya Bay podziwialiśmy z łodzi zachód słońca, a po drodze nasz kierowca zaproponował nam w bonusie oglądanie świecącego planktonu. Znajduje się on przy Mokey Beach. Było już ciemno i właśnie wtedy można go dostrzec. Poruszając ręką w wodzie widzimy przez maskę mieniące się małe cząsteczki, które zapalają się i po chwili gasną. Bardzo ciekawe zjawisko. Jeśli wejdziecie do wody i nie będziecie widzieli efektu warto zbliżyć się do jaskini , tam jest ciemniej i łatwiej go znaleźć. Był to ostatni punkt naszej wycieczki.
Wracając z Maya Bay podziwialiśmy z łodzi zachód słońca, a po drodze nasz kierowca zaproponował nam w bonusie oglądanie świecącego planktonu. Znajduje się on przy Mokey Beach. Było już ciemno i właśnie wtedy można go dostrzec. Poruszając ręką w wodzie widzimy przez maskę mieniące się małe cząsteczki, które zapalają się i po chwili gasną. Bardzo ciekawe zjawisko. Jeśli wejdziecie do wody i nie będziecie widzieli efektu warto zbliżyć się do jaskini , tam jest ciemniej i łatwiej go znaleźć. Był to ostatni punkt naszej wycieczki.
Powróciliśmy do portu i do hotelu. Wycieczka jest świetna i na pewno warto z niej skorzystać będąc na Phi Phi Don.