Koh Larn

14.11.2016

( Koh Larn – Pattaya View Point – Wat Khao Pra Bat – Big Budda – Walking Street )

Koh Larn – wyspa koralowa

Rozpoczęliśmy dzień wycieczką na pobliską wyspę Koh Larn. Jest to najbliższa od Pattayi koralowa wyspa, przy której znajdziemy rajskie plaże z turkusową wodą. W przeciwieństwie do Pattayi – niestety tutaj plaże są wąskie, gwarne i zatłoczone bez turkusowego kolorytu. Bardzo łatwo dostać się na wyspę promem. W pierwszej kolejności trzeba dostać się do przystani – znajduje się ona na końcu Walking Street. Codziennie o wyznaczonych porach odpływa stąd prom na wyspę. Bilet w jedną stronę kosztuje 30 THB = ok. 3,5 zł, a podróż trwa ok 40 min (wyspa leży ok 8 km od lądu). Bilety kupić można przed wejściem na prom.

Na miejscu plaże są wypełnione leżakami, które można wynająć na cały dzień za drobną opłatą. Wokół wyspy ponoć są rafy koralowe, próbowaliśmy z najbliższej plaży od przystani trochę ponurkować z rurką, ale nic nie znaleźliśmy zatem na rafy należy wybrać się na inną plażę lub wykupić wycieczkę łodzią w inne miejsce. Woda tutaj robi duże wrażenie bo jest naprawdę piękna. Będąc w Pattayi jest to naszym zdaniem punkt obowiązkowy choć na chwilę. Na szczycie wyspy widać posąg Złotego Buddy oraz Świątynię – nie byliśmy na górze, ale można tam ponoć dotrzeć pieszo jak i również za opłatą dojechać tuk tukiem. Infrastruktura turystyczna jest tutaj również dobrze rozwinięta. Nie brakuje restauracji, targowisk z odzieżą czy pamiątkami. Powrotny bilet również kupujemy przed wejściem na prom.

Pattaya Point View

Po przypłynięciu do przystani w Pattayi postanowiliśmy ruszyć na punkt widokowy znajdujący się w okolicy Chaloem Phrakiat Park (ok 1,5 km od przystani). Obok Parku wspinając się na samą górę stromej drogi znajduje się punkt widokowy oraz świątynia. Widać stąd panoramę na całą Pattayę, która wygląda zachwycająco.

Zaraz obok punktu widokowego jest wspomniany Park. Tutaj również można wspiąć się na samą górę, gdzie czeka na nas olbrzymi Złoty Budda. Do posągu prowadzą schody z ciekawym wykończeniem. W Parku jest wiele ścieżek do spacerowania. Wielu lokalnych mieszkańców  uprawia tutaj  sport biegając, a bezdomne pieski śpią na ławkach.Jeśli macie czas to warto tutaj zajść.

Tajskie przysmaki dla odważnych

Wieczór przeznaczyliśmy na ponowne eksplorowanie słynnej Walking Street. Wieczorami pojawiają się już przenośne stragany z owadami. Można je zakupić za niewielką kwotę. Owady są lekko przysuszone. Po wybraniu ilości oraz rodzaju sprzedawca wrzuca je do garnka z rozgrzanym olejem, a następnie wyciąga i posypuje je przyprawami. Klient dostaje je na ciepło. Marcin uznał za najlepsze te małe białe, które nieco przypominają kurczaka w smaku. Trzeba uważać na te większe np. żaby, ponieważ są dość twarde i gumiaste. Jest to atrakcja dla odważnych warta uwagi. Na własne oczy doświadczyliśmy, że nie jest to tylko manewr pod turystów, gdyż lokalni mieszkańcy również się nimi zajadają. Nam wcisnął sprzedawca sporą porcję więc oddaliśmy większość Pani  sprzedającej kupony, która je chętnie zjadła 🙂

Transfer z Pattayi do Bangkoku

Tego wieczoru zarezerwowaliśmy również przez stronę internetową transfer z hotelu na dworzec autobusowy skąd jechaliśmy do Bangkoku na lotnisko Suvarnabhumi Airport (BKK). Cena za bilet wraz z transferem wynosiła  480 THB = ok. 59 zł/ 2 os. Skorzystaliśmy z firmy Bell Travel Service. Bardzo praktyczne rozwiązania w Tajlandii umożliwiają tego typu połączenia „od drzwi do drzwi”. Turysta nie musi nigdzie sam krążyć z bagażami.

 

Dodaj komentarz