03.11.2016
(Wielki Pałac Królewski – Wat Pho-Khao San Road – Patpong)
Miejski transport rzeczny
Dzień drugi w Bangkoku chcieliśmy przeznaczyć na zwiedzanie Wielkiego Pałacu Królewskiego. Ruszyliśmy na najbliższy przystanek autobusowy i złapaliśmy autobus, który dowiózł nas do przystanku wodnego. Zdecydowaliśmy się ominąć korki i skorzystać z wodnego transportu miejskiego, a także była to dodatkowa atrakcja. Ceny biletów są równie tanie jak ceny autobusów.
Zakupy przy pałacu
Dopłynęliśmy do portu w okolice Wielkiego Pałacu Królewskiego. Po drodze zaszliśmy na mały targ, gdzie skosztowaliśmy lody kokosowe podawane w prawdziwym kokosie (ok 50 THB), smoczy owoc (ok. 30 THB)- który stał się naszym ulubionym owocem 🙂 oraz Pad Thai z krewetkami (ok.80 THB).
Owoce w Tajlandii są sprzedawane w wielu miejscach gotowe do spożycia tj. pokrojone w kawałki w plastikowych pojemnikach z drewnianymi patyczkami przygotowane do jedzenia – do tego w bardzo dobrych cenach. Ruszyliśmy w stronę Pałacu. Zaszliśmy na pocztę wysłać pocztówki.
Bangkok Grand Palace
Wstęp kosztuje 500 THB. Warto wstąpić, gdyż jest to największa atrakcja Bangkoku. Ważną częścią Pałacu jest Wat Phra Kaew – czyli Świątynia Szmaragdowego Buddy- która jest jedną z najważniejszych świątyń dla wyznawców buddyzmu.
Wat Pho – dzień medycyny naturalnej
Architektura i tysiące kolorowych detali robi naprawdę olbrzymie wrażenie. Nieopodal kompleksu Wielkiego Pałacu Królewskiego znajduje się ważny kompleks sakralny tj. Wat Pho tzw. Światynia Leżącego Buddy. Wstęp kosztuje 100 THB – w cenie była również butelka wody. W świątyni znajduje się monumentalny posąg największego leżącego buddy. Posąg jest olbrzymi i robi wrażenie.
Obok świątyni są inne architektoniczne posągi, ogrody, szkoła masażu.
W okresie kiedy zwiedzaliśmy kompleks był dzień medycyny naturalnej. Było wielu wystawców z naturalnymi produktami, masaże, degustacja naturalnych herbat ziołowych czy pokazy tzw. masażu kości. Naprawdę wiele atrakcji w jednym miejscu. Tutaj kupiliśmy świetny ryż czerwony w bardzo dobrej cenie (ok. 50 THB/ 1 kg).
Khao San Road
Kolejnym punktem była odwiedzona już dzień wcześniej Khao San Road. Po drodze zaszliśmy również do banku- aby wymienić walutę. Punktów wymiany walut jest sporo, w każdym banku również można dokonać wymiany. Zawsze potrzebny będzie paszport, który należy okazać. Kursy są różne więc trzeba sprawdzać, najlepsze jednak znajdowaliśmy w Bankach i tą wersję polecamy. Do Khao San Road doszliśmy pieszo, gdyż nie była to duża odległość (ok. 2 km). Idąc na własnych nogach zawsze więcej można dostrzec, bardziej zauważyć życie codzienne. Na miejscu usiedliśmy na piwo w jednym z Barów. Najbardziej popularne piwo w Tajlandii to Chang – delikatne jasne piwo. Smaczne.
Powoli pojawiali się również tajowie z różnego rodzaju przekąskami typu „skorpion” . Póki co przyjrzeliśmy się bacznie oferowanym produktom, a do tematu przekąsek robakowych jeszcze wrócimy w Pattayi. Wzorem dnia poprzedniego powrót do hotelu zaplanowaliśmy autobusem zahaczając o Patpong na małe zakupy, a potem już pieszo do hotelu. W drodze powrotnej zaszliśmy do Mc Donalda – ciekawostką jest słodkie ciastko z nadzieniem kukurydzianym oraz kanapka double Filet `o Fish (z dwoma kawałkami ryby) – która jak zauważyliśmy cieszyła się w Tajlandii dużą popularnością. Ceny w Mc’ Donaldach są różne. W miejscach bardzo turystycznych są wyższe niż w mniej atrakcyjnych lokalizacjach.